Kwiaty, znicze i nagrobek jest to oznaka szacunku. OK.
Na kwiaty i znicze nie wydaję za dużo. Nagrobek wiadomo, na kilkadziesiąt albo kilkaset lat.
W miarę możliwości staram się wspierać żyjących a nie żyjacym przedstawiać swój wizerunek (samo palenie świeczki na 1 listopada i wzmianka na mszy nie jest tym co przynosi mi satsfakcję. Dużo ważniejsze rzeczy są na świecie).
Swoim dzieciom staram się przekazać, że szacunek po mojej smierci okażą mi np. wspierając potrzebujących, których Uwierz mi jest wielu.
Za 200 zł naprawdę można dużo dobrego zrobić...
Polecam:
http://www.fdu.org.pl/