"Mama Kajtka cieszyła się, czując pod sercem ruchy synka, który miał niebawem przyjść na świat. Słodki malec w ramionach, jego śliczna piąstka zaciśnięta na maminym palcu. Obrazki najbliższych dni same przychodziły do głowy. Nie wiedziała jeszcze wtedy, że każdy kopniak to niewyobrażalny ból. A Kajtek w ich efekcie urodzi się bez skóry na stópkach. Nie będzie jej również na jego rączkach i połowie maleńkiej buzi. Nie wiedziała również, z czym przyjdzie jej się zmierzyć i że jej synka od samego początku wychowuje ból."