Drodzy,
mam taki problem - jakiś czas temu wyremontowałem swoje mieszkanie w bloku i zastanawiam się, czy go nie ubezpieczyć - zawsze przecież może mnie zalać ktoś z góry albo ja kogoś zaleję? Zastanawiam się po prostu na ile to ma sens i pomyślałem, że może zapytam Was o zdanie. Jak patrzę na oferty (pierwsza z googla:
https://www.mbank.pl/indywidualny/ubezpieczenia/ubezpieczenia-nieruchomosci/) to nie są to jakieś duże kwoty w skali roku, a jednak wydać kilkaset złotych od tak przy świadomości, że przez ostatnie hmmm 5 lat nic się nie stało to jakoś tak dziwnie. Pewnie, rozumiem że zawsze jest dobrze tak długo jak jest dobrze, ale mimo wszystko mam jakieś głębokie obawy. Zastanawiam się może nad jakimś ubezpieczeniem od kradzieży?
co o tym sądzicie? Macie ubezpieczenia? Może polecicie jakiegoś innego ubezpieczyciela, który w miarę tanio daje ubezpieczenie?
Dzięki!