Jak czytamy na stronie Radnego Roberta Świątkiewicza w/g oficjalnych danych będziemy mieć lada chwila 29 tysięcznego mieszkańca. W ostatnim czasie co rok przybywa w Ząbkach ok. tysiąc mieszkańców.
| |
Zimą 2010 roku w Ząbkach został zameldowany 26-tysięczny mieszkaniec. Jesienią 2011 r. 27-tysięczny mieszkaniec, latem 2012 było nas ponad 28 000. Teraz w czerwcu 2013 r. już 29 000. Podczas gdy inne miejscowości przeżywają demograficzny regres lub wręcz wyludniają się, Ząbki od wielu lat kojarzone są z dynamicznym wzrostem ludności, jednym z najwyższych w Polsce.
Nowi mieszkańcy to także nowi podatnicy (nie wliczając osób które złożyły deklarację NIP-3/ZAP-3). Zatem warto wspomnieć, iż z tytułu zameldowania się lub złożenia wspomnianej deklaracji do budżetu miasta wpływa część podatku dochodowego od osób fizycznych. W roku 2013 może to być kwota ok. 32,2 mln zł. Oznacza, to że statystyczny ząbkowski podatnik (czyli wliczając dzieci i emerytów) zasila miejską kasę w wysokości ok 1.000 zł. Tymczasem szacunki Urzędu Miasta sporządzone przy wdrażaniu nowego systemu śmieciowego, jak również wyliczenia lokalnej policji wskazują, iż w Ząbkach faktycznie mieszka ok. 45 tys. osób. Co ciekawe problemem osób mieszkających bez meldunku dotknięte są zarówno Ząbki północne jak i południowe, choć te drugie w znacznie większym stopniu. Na północy problem obejmuje hotele robotnicze i pokoje na wynajem (stancje) na południu związany jest głównie z najmem całych mieszkań. Można zatem szacować, że na niezameldowanych mieszkańcach budżet miasta traci rocznie ok. 16 mln zł. Jest to kwota za którą można w ciągu jednego roku wybudować ok. 8 km dróg (w standardzie ul. Wolności), przedszkole publiczne tak duże jak PP3 (17 mln zł) albo trybunę sportową (20 mln zł). Źródło: robertswiatkiewicz.pl |