Amatorszczyzna
felieton Łukasza Rygało
Swego czasu można było (jeśli komuś sprawiało to przyjemność) zobaczyć w telewizji reklamę, do której dość niefortunnie zatrudniono piłkarzy z reprezentacji Polski i pytano ich, co najbardziej lubią robić. No i niespodziewanie okazało się, że film sobie lubią obejrzeć dobry, muzyki fajnej posłuchać, może nawet i książkę poczytać – dobrze nie pamiętam… Jakieś ryby, jakieś grzyby, te sprawy. Jakoś dziwnie przekonany jestem, że gdyby o to samo zapytać zawodników piłkarskiej reprezentacji Brazylii, to wszyscy odpowiedzieliby dokładnie tak samo: lubimy grać w piłkę! Może więc lepiej złapmy do reprezentacji paru amatorów – może i mają lekką nadwagę, ale ile w nich ognia!